środa, 24 września 2014

Powitanie

Przy aktualnym natłoku blogów na temat diet, odchudzania, zdrowego stylu życia oraz bycia fit, zakładanie kolejnego o podobnej tematyce może wydawać się nieco bezcelowe. Ta historia będzie jednak trochę inna. Redukcja masy ciała oraz nauka zdrowego żywienia z punktu widzenia dietetyczki, dietetyczki która większość życia zmagała się z nadwagą i która mając nadwagę zdecydowała się skończyć kierunek, dzięki któremu będzie mogła pomagać osobom takim jak ona.
Kończąc pisanie na swój temat w trzeciej osobie ;), zacznę od tego że decyzja o podjęciu takich, a nie innych studiów była dość odważna. Bo nie oszukujmy się, przyszły dietetyk o BMI w okolicach 28 i masą tłuszczową stanowiącą 35% nie wygląda zbyt obiecująco. Do dzisiaj pamiętam jedne z pierwszych zajęć na studiach, kiedy oznajmiono nam, przyszłym dietetykom, że zamierzają nas... ważyć! Chude około 50-kilowe patyczki oraz ponad 80-kilowe monstrum - tak, moja skromna osoba. Wyobraźcie sobie stopień mojego zażenowania, jeszcze nigdy nie miałam ochoty zapaść się pod ziemię, teleportować, cokolwiek. Podjęłam jednak pewną decyzję, należało więc zacisnąć zęby i kontynuować to, co się zaczęło.
Studia czegoś mnie nauczyły, schudłam (o tym w najbliższym czasie). Obecnie przy wzroście 176 cm ważę około 72 kg, więc po latach osiągnęłam prawidłowe BMI. Nie jest to szczyt moich marzeń, ale zgubienie ponad 12 kg utwierdziło mnie w przekonaniu że można.
Dużą część swojego procesu odchudzania i rzeczy, które pomogły mi w tej walce opisywałam już od zeszłego roku na Vitalii, gdzie publikowałam pod pseudonimem DietetyczkaNaDiecie. Część, a może i wszystko znajdzie się także tutaj. To tyle ode mnie,
eat healthy, stay fit!
Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz